Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W wakacje sprzedawały lemoniadę na osiedlu w Przemyślu. Teraz za zarobione pieniądze kupiły karmę dla bezdomnych psów [WIDEO, ZDJĘCIA]

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Wideo
od 16 lat
Kamila i dwie Zuzie z Przemyśla w wakacje sprzedawały lemoniadę na osiedlu Kmiecie. Same przygotowały sobie stoisko. Za zarobione pieniądze kupiły karmę dla psów ze Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Orzechowcach koło Przemyśla.

- Moje córki Kamila i Zuzia razem ze swoją koleżanką Zuzią wpadły na pomysł sprzedaży własnoręcznie zrobionej lemoniady. Pewnego upalnego dnia w wakacje, gdy wróciłem z pracy do domu, zobaczyłem, że sklejają odpowiednie stanowisko. Poprosiły mnie, abym przygotował im lemoniadę cytrynową - wspomina Jacek Wiciejowski, ojciec Kamili i Zuzi.

Kamila obecnie chodzi do czwartej klasy, podobnie jak jej koleżanka Zuzia. Druga Zuzia, siostra Kamili, chodzi do trzeciej klasy. Wszystkie są uczennicami Szkoły Podstawowej nr 16 w Przemyślu.

- Z żoną nie sprzeciwialiśmy się temu pomysłowi. W końcu dziewczynki robiły coś pożytecznego, zamiast nudzić się w wakacje. Podobnego zdania byli rodzice Zuzi - wspomina pan Jacek.

Dziewczynki profesjonalnie podeszły do sprzedaży. Z tektury wykonały stoisko. Potem się ono zmieniało. Najpierw ustawiły je koło wejścia do swojego bloku. Jednak szybko zorientowały się, że o wiele większy ruch, a zatem więcej potencjalnych klientów, jest na chodniku pomiędzy blokami. Przeniosły się tam. Po kolejne dostawy świeżej i ziemnej lemoniady chodziły do domu. Napoje, jak w dobrym barze, oferowane były w różnych pojemnościach i oczywiście odmiennych cenach.

- Pomysł podpatrzyłam na YouTubie (serwis internetowy z filmami - przyp. red). Strasznie się nudziłam na wakacjach, postanowiłam coś zrobić. Postanowiłam uruchomić stanowisko z lemomiadą - wspomina czwartoklaistka Kamila. Do współpracy swoją siostrę Zuzię i ich wspólną koleżankę, też Zuzię.

Ich "biznesowi" sprzyjała pogoda. w tym roku wakacje były wyjątkowo upalnie. Ludziom chciało się pić, a cytrynowa, zimna lemoniada doskonale gasi pragnienie. Napój szybko się rozchodził. Dziennie nawet 5 litrów.

Dziewczynki postanowiły, że zarobione pieniądze przeznaczą na zakup karmy dla bezdomnych psów.

- Najpierw myślałyśmy o innym schronisku, ale dowiedziałyśmy się, że schronisko w Orzechowcach naprawdę potrzebuje karmy i innego wsparcia - opowiada Kamila.

- Skontaktowaliśmy się ze schroniskiem, ustaliśmy, co im najbardziej potrzeba. Kupiliśmy te produkty i zawieźliśmy - mówi pan Jacek.

- Dziewczynki razem ze swoją mamą przywiozły puszki z karmą dla psów. Pozwiedzały schronisko, porobiły sobie zdjęcia. To bardzo piękna akcja. Cieszymy się, że dzieci znajdują na wakacjach na takie szlachetne czyny, a nie tylko telefon, telewizja i komputer - mówi Joanna Puchalska-Tracz, kierownik Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Orzechowcach. To miejskie, przemyskie schronisko, znajduje się jednak w sąsiedniej gminie.

Jak dodaje:

- Takie akcje najczęściej są organizowane przez szkoły. Są to działania inicjowane przez nauczycieli, są to wyjazdy zorganizowane. Są jednak akcje organizowane przez dzieci. W wakacje mieliśmy świetną akcję dzieci z Żurawicy. Ta miejscowość jest w pewnej odległości od nas, jednak te dzieci codziennie dojeżdżały do nas na rowerach. Wyprowadzały psy na spacery, pomagały w ich kąpieli, zajmowały się szczeniakami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W wakacje sprzedawały lemoniadę na osiedlu w Przemyślu. Teraz za zarobione pieniądze kupiły karmę dla bezdomnych psów [WIDEO, ZDJĘCIA] - Nowiny

Wróć na nisko.naszemiasto.pl Nasze Miasto