O samochodzie, który w niedzielne popołudnie, około godziny 15 utknął w rzece poinformowała Ochotnicza Straż Pożarna w Myscowej.
"Zostaliśmy zadysponowani do auta, które zjechało z przejazdu na Wisłoce. W środku znajdowały się dzieci oraz osoby dorosłe, które z pomocą strażaków opuściły pojazd. Auto zostało wyciągnięte za pomocą wyciągarki przy samochodzie z Krempnej"
- czytamy na fanpage'u OSP Myscowa na Facebooku.
Prowizoryczna przeprawa przez Wisłokę, łącząca Myscową z Kątami umożliwia jej mieszkańcom szybkie dotarcie do drogi krajowej 993, prowadzącej w kierunku Jasła. Alternatywna droga, przez Krempną to nadkładanie kilkunastu kilometrów. Myscowianie od dawna próbują doprosić się budowy mostu w miejscu płyt, które nie zapewniają całorocznego, i - co najważniejsze - bezpiecznego przejazdu przez rzekę. Niedzielne zdarzenie to kolejny na to dowód. Ważna dla społeczności urokliwej wsi, jak i wielu turystów inwestycja nie miała, i nie ma poparcia władz powiatu. W kontekście planów zalania Myscowej oraz budowy zbiornika wodnego Kąty-Myscowa uważają ją za wyrzucenie pieniędzy w błoto. Zamiast mostu ma powstać droga umożliwiająca sprawny przejazd do Kątów z pominięciem rzeki. Jednak kiedy doczeka się realizacji, i czy na pewno do tego dojdzie na razie nie wiadomo.
O problemie związanym z brakiem mostu pisaliśmy między innymi w artykułach Zapora? Tu trzeba zrobić most i Budowa zbiornika Kąty-Myscowa coraz bardziej prawdopodobna. Ekolodzy zapowiadają protest.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?