Kiedy Waldemar Mazgaj, kierownik działu sportowego Nowin wyciągnął kuleczkę z nazwą Kolorado Wola Chorzelowska, Michał Wlaźlik, dyrektor sportowy Stali Rzeszów liczył, że to właśnie jego klub zostanie dolosowany do tego rywala.
- Tak sentymentalnie liczyłem, że trafimy na Kolorado Wola Chorzelowska ze względu na nasze dobre relacje z Kamilem i Arturem Rado – mówił.
Stało się jednak inaczej. Rzeszowianie zmierzą się z Wisłoką Dębica, a więc z bardzo wymagającym rywalem, liderem 4 ligi, który jest jednym z głównych faworytów do awansu.
- Wcześniej czy później i tak byśmy się spotkali ze Stalą Rzeszów, bo nie wierzę, żeby miała przegrać, z którymś z rywali z klasy okręgowej. Na pewno nie pękamy przed tym rywalem – zapewnia Bogusław Pater, kierownik dębickiej drużyny.
– Zagramy u siebie, a więc to dodatkowy atut – dodaje.
Lekceważyć rywala grającego w niższej klasie rozgrywkowej Stal Rzeszów nie zamierza.
– Mamy już małą nauczkę za mecz w Boguchwale, gdzie prowadziliśmy 2:0, a ostatecznie o naszej wygranej decydowały rzuty karne. Żarty się skończyły i mówię to poważnie. Trafiliśmy przecież na uznaną markę w województwie – stwierdził Michał Wlaźlik.
Co by nie mówić faworytem jest jednak Stal Rzeszów i jej porażka byłaby sporą niespodzianką.
- Do tej roli już się przyzwyczailiśmy – uśmiecha się dyrektor sportowy rzeszowian.
Zwycięzca w tej rywalizacji będzie zdecydowanym faworytem finału w podokręgu Rzeszów-Dębica, a zmierzy się w nim z lepszym w parze Stal II Mielec – Kolorado Wola Chorzelowska. Obie te drużyny występują w dębickiej klasie okręgowej, ale na półmetku sezonu znajdują się na przeciwnych biegunach. Mielczanie są liderem z kompletem zwycięstw, a Kolorado czeka walka o utrzymanie. W pucharze jednak potrafi zaskakiwać, a świadczyć o tym może fakt rozbicia aż 8:3 4-ligowego Wisłoka Wiśniowa w poprzedniej rundzie.
W Regionalnym Pucharze Polski walka toczy się nie tylko o końcowe zwycięstwo, ale również o nagrodę pieniężną, która czeka na obu uczestników finału wojewódzkiego. Zwycięzca otrzyma 40 tysięcy złotych, a na przegranego czekać będzie 10 tysięcy.
- Mamy nadzieję, że poziom Pucharu Polski cały czas będzie się podnosił, a wtedy może Polski Związek Piłki Nożnej zwiększy te nagrody. Tak czy inaczej już teraz jest to łakomy kąsek dla drużyn – mówi Kamil Hajduk, przewodniczący wydziału gier Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej.
Co zrobić z ewentualną wygraną? W Stali Rzeszów jeszcze o tym nie myśleli.
- Pieniędzy które można wygrać w pucharze nie zakładaliśmy w budżecie. Piłkarze zapewne z chęcią by je przyjęli jako premię (uśmiech). Będziemy jednak dopiero dyskutować o tym, co zrobić z tą ewentualną nagrodą finansową – powiedział Michał Wlaźlik.
Aby grać o te pieniądze najpierw trzeba jednak być najlepszym w swoim okręgu bądź podokręgu, a następnie uporać się z rywalem w wojewódzkim półfinale. Wiemy już, że najlepszy z podokręgu Rzeszów-Dębica o finał grać będzie ze zwycięzcą w okręgu Jarosław, w którym zmierzą się JKS Jarosław i Sokół Sieniawa.
- My bardzo poważnie traktujemy Regionalny Puchar Polski i chcemy go zdobyć. Aby wygrać w całym województwie czekają jeszcze cztery mecze. Na razie ważne jest, aby się nie zatrzymać na Wisłoce – zapewnia Michał Wlaźlik.
- Największy sukces Stali Rzeszów to wywalczenie Pucharu Polski, a więc chcielibyśmy zagrać w tych rozgrywkach już na szczeblu centralnym. Warto się w nim pokazywać, bo to szansa na przyjazd kolejnego uznanego klubu do Rzeszowa - dodaje.
Ma tu oczywiście na myśli pojedynek Apklan Resovii z Lechią Gdańsk. „Pasiaki” pokazały, że naprawdę warto walczyć w Regionalnym Pucharze Polski, bo to może być wspaniała przygoda.
- Taką już ma choćby Iskra Przysietnica, która jest w półfinale okręgu Krosno. A wiemy, że drużynom z niższych lig nie jest łatwo grać w rozgrywkach pucharowych ze względu na środowe terminy. Dlatego drużyny z klas A i B nie mają takiego obowiązku. Nie brakuje jednak chętnych, a najwięcej ich jest w podokręgu Rzeszów-Dębica – kończy Kamil Hajduk.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?