Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podkarpacie czaruje i czeka na turystów.

Robert Orzechowski
wakacje na Podkarpaciu
wakacje na Podkarpaciu
Lato w pełni i Podkarpacie czaruje. A jak wakacje to koniecznie rzeka i las. Wieczorem blask ogniska i długie spacery w świetle księżyca.

Choć namioty odeszły do lamusa, a zatłoczony autobus nie jest jedynym środkiem transportu, pozostała w nas tęsknota za tym co swojskie, naturalne, pozbawione cywilizacyjnych nowinek współczesnej techniki. Któż nie marzy o wakacjach z dala od zakorkowanych ulic wielkich miast, jak najbliżej natury. Zamknąć laptopa i wyłączyć komórkę, po to by wsłuchać się w odgłosy ptasich pogawędek, przywołać wspomnienia dzieciństwa, wakacji u dziadków, w leśnej głuszy. Tak, to urlop, który z pewnością pomoże „naładować akumulatory”. Tylko czy w ogólnym pędzie za „rozwiniętą” Europą są jeszcze w Polsce miejsca oszczędzone przez cywilizację, nie naruszone pracą koparek, gdzie polne kwiaty rosną tam gdzie rzucił je wiatr, a nurt rzeki płynie co roku inaczej?

Tak, Podkarpacie. Choć pod względem gospodarczym pozostaje w ogonie kraju, ma coś, czego pozazdrościć mogą inni. I mowa tu nie tylko o wizytówce regionu – paśmie dzikich i malowniczych Bieszczad. Jako tygiel kulturowy różnych narodowości województwo Podkarpackie urzeka zakątkami, o walorach nie tylko turystycznych, ale i leczniczych. Obok znanych od wieków sanatoriów i uzdrowisk zdrojowych, na mapie Podkarpacia wciąż odkrywane są nowe regiony o zbawiennych dla zdrowia właściwościach leczniczych.

W marcu, badania przeprowadzone przez renomowane laboratoria potwierdziły, że w okolicach Ulanowa (miasteczko w powiecie niżańskim), stężenie jodu jest miejscami wyższe niż nad Bałtykiem. Nie zaskoczyło to miejscowych, bo wieści o wyjątkowo zbawiennym dla samopoczucia klimacie, pocztą pantoflową rozchodziły się tu od dawna. Być może nazywany „małym Gdańskiem” Ulanów, przydomek swój zawdzięcza nie tylko wielowiekowym tradycjom flisackim, ale także działaniom właśnie jodowego klimatu. Położony w widłach dwóch rzek, Ulanów zachęca latem do uprawiania sportów wodnych. Wśród zacienionych brzegów łagodnej Tanwi można popływać kajakiem, na falach niespokojnego Sanu, szlakiem braci flisaków, warto wsiąść do drewnianego galara. Latem z nurtu Sanu wyłaniają się malownicze wyspy, do których trzeba obowiązkowo przybić.

Jest to okazja do zapalenia ogniska i usmażenia tradycyjnych kiełbasek z patyka. Przystań rzeczna znajduje się w Ośrodku Szkoleniowo-Wypoczynkowym Tanew. Tam też można wypożyczyć rowery, quady, czy konie do przejażdżki po okolicznych lasach należących do obszaru Puszczy Sandomierskiej. Rozległy teren Ośrodka sprzyja różnym formom aktywności fizycznej, takim jak siatkówka plażowa, paintball, tenis, czy ścianka wspinaczkowa.

Tak więc kto nie może nad morze – koniecznie musi do Ulanowa.

Informacja prasowa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nisko.naszemiasto.pl Nasze Miasto