Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzień Kobiet w PRL-u był obchodzony z pompą. Na prezenty kupowano nie tylko kwiaty, ale i ścierki czy rajstopy

Redakcja Strona Kobiet
Redakcja Strona Kobiet
Na zdjęciu: kosmetyki dla kobiet Pollena-Lechia, produkowane przez Fabrykę Kosmetyków Pollena-Lechia w Poznaniu i fabrykę kosmetyków Miraculum w Krakowie (seria rumiankowa). 1977 rok
Na zdjęciu: kosmetyki dla kobiet Pollena-Lechia, produkowane przez Fabrykę Kosmetyków Pollena-Lechia w Poznaniu i fabrykę kosmetyków Miraculum w Krakowie (seria rumiankowa). 1977 rok PAP/Wojciech Kryński
Dzień Kobiet w PRL-u był bardzo ważnym świętem. Z jego okazji organizowano poczęstunki dla kobiet, wręczano im kwiaty i drobne upominki. W niektórych zakładach pracy kobiety mogły nawet skosztować likieru. Jednak prezenty wręczane paniom z okazji 8 marca mogą dziś wzbudzać kontrowersje. Obok goździków i tulipanów kobietom dawano rajstopy, kawę, a nawet ścierki. Zobacz, co wybierano na prezent z okazji 8 marca.

Spis treści

Dzień Kobiet to święto kojarzące się z tulipanami

Dzień Kobiet to święto do dzisiaj obchodzone w wielu zakładach pracy. W Polsce z tej okazji pracodawcy często kupują swoim pracownicom tulipany. Te kwiaty były wręczane kobietom 8 marca również w PRL-u. Obok nich tradycyjnie pracownice obdarowywano goździkami. Z czasem ten asortyment powiększył się także o nieco droższe gerbery. Natomiast roślinny zestaw na święto kobiet nie zawierał róż.

Chcesz wiedzieć, co kobiety dostawały w PRL-u z okazji 8 marca? Zobacz, jak wyglądały prezenty kupowane na Dzień Kobiet!

Dzień Kobiet ma długą tradycję. To święto obchodzono również w PRL-u, jednak wówczas miało ono bardziej formalny i uroczysty charakter. Życzenia z okazji Dnia Kobiet otrzymywały od mężczyzn wszystkie pracownice zakładów pracy. W tym szczególnym dniu o względy swoich wybranek zabiegali także liczni amanci. Przypominamy, czym usiłowali skraść kobiece serca.

Często już na kilka dni przed Dniem Kobiet do kwiaciarni zaglądali mężczyźni szukający symbolicznego prezentu „dla swojej pani”, matki, siostry lub koleżanki z pracy. Płaciło się gotówką, ale obowiązkowo należało wziąć pokwitowanie. Niektórzy wręczali 8 marca pojedynczy kwiat, inni zamawiali całe bukiety. Najbardziej starali się ci panowie, którzy zabiegali o względy potencjalnych żon. Wiedzieli, że nie łatwo będzie zdobyć ich zainteresowanie, więc tym bardziej należało dokonać przemyślanego zakupu. Najbardziej uparci amanci chylili czoła przed obiektami swoich westchnień i wręczali im prezenty z okrzykami „całuję rączki”. Bowiem w PRL-u ważnym elementem etykiety było całowanie kobiet po zewnętrznej części dłoni.

Warszawa, 5 marca 2004 r. Zdjęcie archiwalne z 1972 r. Milicjantka otrzymuje kwiaty z okazji 8 marca (na Dzień Kobiet).
Warszawa, 5 marca 2004 r. Zdjęcie archiwalne z 1972 r. Milicjantka otrzymuje kwiaty z okazji 8 marca (na Dzień Kobiet). PAP/Henryk Rosiak

Co jeszcze kupowano na Dzień Kobiet?

Obok kwiatów, które wypadało dać każdej kobiecie, bez względu na wiek, niektórzy panowie szukali bardziej wysublimowanych prezentów. Wśród nich sporym zainteresowaniem cieszyły się perfumy i wody toaletowe polskich marek. Kultowe stały się produkowane do dziś perfumy Pani Walewska, a także Być Może czy Currara. Jednak najbardziej pożądane były zapachy dostępne wyłącznie w Peweksie, zwłaszcza te francuskich czy angielskich marek. Niestety, nie każdego było stać na taki wydatek. Tańszym rozwiązaniem była woda toaletowa, np. Ninon, Szałowa albo Luna.

Niestety, niektóre panie mogły się obrazić po otrzymaniu pachnącego prezentu, który niekiedy zdradzał niecne zamiary adoratora. Pod tym względem dużo łatwiejsze zadanie mieli szczęśliwi małżonkowie. Aby dogodzić swoim drugim połowom, mogli poszukać dla nich cienkich rajstop z wiskozy, ozdobnej chusty na szyję lub kosmetyków, np. tych produkowanych przez firmę Pollena-Lechia. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się natomiast wonne mydełka, m.in. Lotos i Zefir. Z kolei w małżeństwach z dłuższym stażem dopuszczalne były również praktyczne prezenty na Dzień Kobiet, np. ścierki do wycierania naczyń.

W PRL-u z okazji Dnia Kobiet dawano:

  • tulipany,
  • goździki,
  • pachnące mydełka,
  • kosmetyki do makijażu,
  • czekoladę,
  • ptasie mleczka,
  • bombonierki,
  • puszki kawy Mokka,
  • perfumy,
  • wodę toaletową,
  • ozdobne chusty na szyję,
  • rajstopy,
  • kuchenne ściereczki.
Na zdjęciu: plakat projektu Kotarbińskiego, wydany z okazji Dnia Kobiet (reprodukcja), marzec 1977 r.
Na zdjęciu: plakat projektu Kotarbińskiego, wydany z okazji Dnia Kobiet (reprodukcja), marzec 1977 r. bpt/ PAP/CAF

Tego typu drobiażdżki panowie kupowali z różnych okazji, nie tylko na Dzień Kobiet. Trzeba bowiem pamiętać o tym, że w PRL-u asortyment sklepów był dość ograniczony. Mimo to święto kobiet miało szczególny i niepowtarzalny klimat. Obchodzono je tak, aby każda koleżanka z pracy poczuła się tego dnia wyjątkowa. Może właśnie stąd wzięły się słowa kultowej piosenki: „I woźna, kucharka i szkolna lekarka. Im wszystkim kwiaty rozdamy”.

Dodaj firmę
Logo firmy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
Warszawa, pl. Powstańców Warszawy 1
Autopromocja

Promocje w Reserved

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Dzień Kobiet w PRL-u był obchodzony z pompą. Na prezenty kupowano nie tylko kwiaty, ale i ścierki czy rajstopy - Strona Kobiet

Wróć na nisko.naszemiasto.pl Nasze Miasto