Choć Anita Róg jest uczennicą gimnazjum w Cmolasie, to opiekę i patronat nad jej twórczością sprawuje Władysława Stolarz, nauczycielka j. polskiego w Szkole Podstawowej w Porębach Dymarskich, skąd właśnie pochodzi Anita.
- Chcieliśmy wydać tomik, kiedy Anita była jeszcze w VI klasie, ale fundusze na to nie pozwoliły. Udało się to dopiero teraz. W kwietniu tego roku ukazał się jej debiutancki tomik poezji. To bardzo młoda i zdolna dziewczyna, o dużej wrażliwości i talencie poetyckim, dlatego warto ją promować. Anita nie osiada na laurach. Dalej pisze. Ma już w zanadrzu kolejne przeszło 100 wierszy - podkreśla Władysława Stolarz.
Anita zainteresowała się poezją dzięki mamie i starszej siostrze. Obydwie kiedyś pisały wiersze. - Kiedy miałam trzy latka, czytały mi wiele książeczek, i wtedy też nauczyłam się recytować pierwszy wiersz z pamięci. Im byłam starsza, tym Klaudia, moja siostra, miała ze mną więcej problemów, bo chodziłam za nią krok w krok i razem z nią uczyłam się wierszy. W efekcie - każdy wiersz, który recytowała, umiałam także ja - wspomina gimnazjalistka.
Od pierwszej klasy jeździła na konkursy recytatorskie i już wtedy poezja była dla niej czymś szczególnym. Jej nauczycielki miały z nią ciężki kawałek chleba, bo nie chciała uczyć się byle jakiego wiersza. Zawsze musiał mieć on jakieś przesłanie. Wolała też utwory długie i często smutne. I tak pozostało jej do dzisiaj. - Moje pierwsze wierszyki to "Jutro pójdę w świat", napisany na zadanie z języka polskiego, i "Przeznaczenie życia". Powstały one w klasie piątej szkoły podstawowej. Jako szóstoklasistka napisałam mój pierwszy prawdziwy wiersz "Do anioła", który dałam mojej polonistce - pani Władysławie Stolarz. Wydała o nim pozytywną opinię, a utwór ukazał się w gazetce szkolnej "Jabłuszko". Dzięki temu zaczęłam wierzyć w swój talent. Tym bardziej że pozytywnie zaopiniował je również pan Janusz Radwański - dziennikarz i jednocześnie poeta - opowiada Anita.
Pisała więc kolejne utwory. Było ich coraz więcej. Jej polonistka postanowiła pomóc jej w rozwijaniu talentu. Początkowo utwory Anity ukazywały się w szkolnej gazetce. Później jej wiersze znalazły się na "Nienazwanym regale" w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Kolbuszowej.
- O moich wierszach nie da się jednoznacznie powiedzieć, że są napisane o tym i o tym. Gdy zaczęłam tworzyć, nie przypuszczałam, że to wszystko aż tak się rozwinie. Pisałam je w starym kalendarzu. Dopiero podczas ostatnich wakacji kupiłam sobie odpowiedni kajecik na swoje zapiski. Pierwsze utwory były po prostu o tym, co widziałam, czułam, jak wtedy postrzegałam świat. Teraz pisanie wierszy przychodzi mi znacznie łatwiej. Tworzę, kiedy mam wenę. Czasem potrafię nie pisać miesiąc, a potem napiszę 4-5 wierszy w jeden dzień. Zmienił się również mój styl poetycki. Kiedyś pisałam długo i używałam rymów, było mi tak łatwiej pisać. Teraz potrafię powiedzieć wszystko nawet w 4 wersach.
Pisanie wierszy to niejedyna jej pasja. Uwielbia czytać książki, malować, śpiewać i tańczyć, a także grać na gitarze i pianinie. Mówią o niej, że ma duszę artysty. Jednak największą jej pasją jest pisanie wierszy. - Zawsze noszę przy sobie kartkę i długopis. Często wena napada mnie na lekcjach, więc piszę je gdzieś po zeszytach. Ostatnio stworzyłam nawet coś, jadąc samochodem i kibicując na meczu na szkolnych trybunach.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?